poniedziałek, 2 stycznia 2017

O postanowieniach noworocznych słów kilka

Witam wszystkich w nowym roku! 2016 już za nami, jest drugi dzień 2017. Jak się z tym czujecie?
Mi nowy rok dał poczucie świeżości. Czuję, że wszystkie złe wydarzenia ze starego roku są zamknięte, a teraz mam nowe dni, o które chcę walczyć.

Nowemu roku niemalże zawsze towarzyszą ``postanowienia noworoczne``, których ja, mówiąc szczerze, jestem zwolenniczką. Zauważyłam, że w przeciągu ostatnich kilku lat narosła fala hejtu odnośnie postanowień noworocznych. Non stop słyszę/czytam teksty typu:
- jeśli chcesz coś zmienić zrób to teraz, a nie czekasz na nowy rok!
- nowy rok, nowa ja? gorszego shitu nie słyszałem, dalej będziesz taka sama!
- po co ci postanowienia noworoczne? Zapomnisz o nich po dwóch tygodniach!

Tak, po części to prawda i również z tym się zgadzam. Jeśli chcesz zmienić coś w swoim życiu, to nie warto czekać do jakiejkolwiek datę. Ani na nowy rok, ani na następny miesiąc, ani nawet na jutro. Po prostu wstajesz i robisz coś, co przybliży cię do wyznaczonego celu. I myślę, że o to mniej więcej chodzi w tych całych postanowieniach noworocznych. W ostatni dzień roku możemy podsumować wszystko, co zrobiliśmy. Co udało nam się osiągnąć, nad czym musimy jeszcze popracować, a na co totalnie nie starczyło nam czasu. Dla przykładu. X osoba w 2016 zaczęła uprawiać nowy sport. Rok, to naprawdę niewiele czasu żeby nauczyć się wszystkiego, dopracować techniki itd. Więc celem na 2016 rok tej osoby było zacząć uprawiać ten sport, a w 2017 chce zrealizować x rzeczy dotyczących tego sportu, których nie mógł zrealizować wcześniej z różnych powodów. Pamiętajmy, że rok ma tylko 365 dni, może do się wydaje tak dużo, ale żeby osiągnąć coś i być w czymś bardzo dobrym, to naprawdę niewiele czasu.
I ja tak właśnie widzę postanowienia noworoczne. To zwyczajnie cele, których nie mogliśmy wcześniej zrealizować, a na zrealizowanie ich mamy możliwość w nowym roku. To kontynuacja doskonalenia siebie, swoich pasji i swoich technik.

A moje postanowienia noworoczne? Cóż, mam kilka! 
- zacząć nagrywać filmiki, bo w końcu mam taką możliwość. Mam własną lustrzankę. 
- 03.01 mam pierwszą lekcję pole dance, co było moim wielkim celem! A w tym roku mam możliwość realizowania tego. Przez cały rok będę poświęcała jak najwięcej czasu na treningi, chcę pracować, pracować i jeszcze raz pracować! Chciałabym żeby efekty były widoczne pod koniec roku, tak, że mogłabym już robić jakieś małe combosy, układy etc.
- rozciąganie! Chciałabym opanować szpagat, to taki główny cel. Chciałabym po prostu jak najbardziej rozciągnąć barki, plecy i ogólnie całe ciało. Więc cały rok będę się systematycznie rozciągać. 
- systematycznie pisać na blogu i przygotowywać coraz ciekawsze materiały, poruszać fajne tematy i inspirować.


A Ty co zaplanowałeś na ten rok?

2 komentarze:

  1. Kolejny genialny post, oby tak dalej ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. bije od ciebie mega pozytywna energia �� super post, oby tak dalej

    OdpowiedzUsuń